A Ja Pale Ale, browar Pinta. Chyba jedna z najpopularniejszych Pint. Piwko w stylu APA. Lekkie, bardzo pijalne, co nie zmienia faktu, że goryczka intensywna i wyczuwalna, choć nie tak wysoka, a w przełyku szybko ginie.
Kolor złoty, bardzo efektowny, lekko mętny. Pianka niestety jest i zaraz jej nie ma, pozostaje jedynie pod postacią cieniutkiego kożuszka, a po wypiciu piwa osadza się spokojnie na dnie szklanki ;)
Kolor złoty, bardzo efektowny, lekko mętny. Pianka niestety jest i zaraz jej nie ma, pozostaje jedynie pod postacią cieniutkiego kożuszka, a po wypiciu piwa osadza się spokojnie na dnie szklanki ;)
Aromat to głównie amerykańskie chmiele - tropikalne, żywiczne i ziemiste nuty. W smaku dodatkowo jest nam dane trochę karmelu.
Powiem szczerze, piwo to pije się jak sok, a niska ilość alkoholu (4,5) jeszcze to odczucie wzmacnia. Dwie butelki - spoko, trzy - nie ma sprawy, cztery - pewnie też ;) ;) Ale żeby nie było to są moje szacunkowe obliczenia, aż tak się nie zapędzałem hehe :) A Pinta...znowu nie zawodzi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz