Żywiec APA, browar Grupa Żywiec. O, i to moje najbardziej problematyczne piwo. O czym za chwilę. Żywiec jak wiadomo, zaczyna podlizywać się piwoszom alternatywnym i wypuszcza na rynek swoje wersje mniej popularnych w Polsce typów piw. Jasno zielony Żywiec to Apa, czyli jeden z popularniejszych obecnie gatunków warzonych przez browary rzemieślnicze. Kolor ciemno żółty/pomarańczowy, mętny. Pianka średnia, stosunkowo gęsta. Czyli na razie typowo dla gatunku. Zapach chmielowo-owocowy, cytrusowy, więc też niby ok! Ale tu się pojawia pierwsze "ale" ....mało intensywny jednak ten zapach, gdzieś w oddali te owoce, coś nie tak - kurczę przecież pięć gatunków chmielu tu włożyli, powinno to być aromatyczne na kilometr. Smak... ojjjj, po najniższej linii oporu, czyli wszystko na miejscu, ale totalnie się rozmywa, rozwadnia. Czuć tropiki w pierwszych łykach, przy kolejnych już ich nie ma. Goryczka słaba, nie zostaje w przełyku zbyt długo. I teraz do rzeczy: jestem zawiedziony, bo gdy to piwo wchodziło do sklepów, było jakieś inne, na prawdę dobre, szczerze jarałem się tym Żywcem....a teraz? Zepsuli, zepsuli jak nic! Sumując: tania i szeroko dostępna alternatywa dla innych popularnych piw. Pomysł z Apa trafiony w dziesiątkę, niech Polacy spróbują innego gatunku piwa, a nie ciągle to samo. I za to należą się Żywcowi oklaski. Ale wytrawne podniebienie długo na tym piwie nie pociągnie. Ja już pomału je odstawiam ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz