wtorek, 22 grudnia 2015

Diggler

Diggler, browar Kingpin. Zdaje się nowa pozycja u Kingpina, Hazelnut Porter. Nie przypomina w ogóle klasycznego Portera. Fanów Porterów bałtyckich zapewne nie usatysfakcjonuje. Za to ja jestem kupiony! Ciemny, prawie czarny kolorek, pianki może nie ma za wielkiej, ale to nic. Przecież najprzyjemniej jest zamoczyć wargi w takim krafcie. I tu na prawdę robi się gorąco. Odrobinka czekolady, palonego słodu, gdzieniegdzie lekko wyczuwalne orzechy laskowe (w końcu orzechowy Porter), a najlepsze na koniec - posmak i goryczka typowa dla piw typu IPA - przynajmniej mi to tak smakuje, przebijają się ewidentnie nuty cytrusowe! Wszystko to dzięki połączeniu amerykańskich i angielskich rodzajów chmielu i słodowi Pale Ale. Takie Portery to ja mogę pić :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz