czwartek, 9 czerwca 2016

Komes Potrójny Złoty

Komes Potrójny Złoty, browar Fortuna. Oto pierwsze polskie piwo w stylu belgijskiego Tripel'a, a dokładnie Abbey Tripel (nie mylić z Triple Blond!!). Na dodatek szeroko dostępne, można kupić w prawie każdym większym sklepiku.
Długo się przekonywałem do tego piwa, zawsze wybierałem inne, a z Komesami jakoś było nie po drodze. Może to ta przerażająca ilość alkoholu (9%) jakoś odpychała? W każdym razie zawziąłem się, wziąłem, no przecież takie Argusy Łowcze z Lidla to jest to samo piwo, a te już wypiłem. I powiem od razu...niby też robione przez Fortunę, ale jednak Argus Tripel wydaje się o wiele gorszy niż Komes.
Kolejna sprawa, warto się Komesami zainteresować, jest to piwo dojrzewające w butelkach, im dłużej stoi, tym bardziej zmienia swój smak, od rześkiego z wyczuwalnymi owocami, po gorzkie i wytrawne. Ja nie leżakowałem, po prostu sprawdziłem od razu ;)

Piękny, mętny kolorek bursztynu.
Uderza lekka woń alkoholu, zresztą co się dziwić hehe. W miarę picia jest znacznie lepiej, człowiek się przyzwyczaja. Dochodzą do głosu estry owocowe, owoców dojrzałych, trochę przegniłych. Czuć też dobrze chmiel. Komes ten jest chmielony słoweńskim gatunkiem Styrian Golding. Goryczka na poziomie raczej nisko-średnim.

Nie jest to piwo na tzw. wychlanie. Za to idealne do powolnych degustacji i zabawy w "Co wyczujesz" ;) Mój Komes nie dojrzał za bardzo, więc był jeszcze jako tako rześki, ale wytrawność i tak w sobie ma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz