sobota, 15 września 2018

Porter Podbity Śliwką

Porter Podbity Śliwką, browar Manufaktura Piwna Jabłonowo. Nie ma co, jest sztos. I co z tego, że uwarzyła to Manufaktura (która teraz tak intensywnie współpracuje z Biedronką), a nie jakiś mikrobrowar z niewiadomoskąd ;) Jest dobre i trzeba to mówić! A na dodatek szeroko dostępny i tani jak na taki wygibas! A butelka? Oooo Panie!!! Malowana, matowa, z pomysłem. Szacun. Taka hipsterskomodna ;)

Mamy tu Imperialny Porter z wędzoną śliwką. Piwo jest ciemnobrązowe, oleiste. Piana beżowa.
Pachnie śliwką, no co! Ale w zapachu jest to raczej świeża śliwka prosto z drzewa. Oczywiście czekolada.

Smakuje śliwką z popiołu, trochę likierowato. Nie obędzie się też bez porterowej czekolady. Coś fajnego, na prawdę. Tej paloności jest tam dość sporo. Ma ona charakter takiego przyjemnego popiołu z ogniska. Alkohol prawie 10%, prawie w ogóle nie wyczuwalny - plus!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz