poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Naftali

Naftali, browar Golem. Słuchajcie, jedno z najciekawszych piw jakie piłem. Wystarczy przeczytać w jakim stylu je uwarzono i tekst na kontretykiecie. W głowie może się zakręcić jeszcze przed wypiciem (spokojnie tu tylko 3,5%). Styl: Norsk Sour Oatmeal Milk Farmhouse Hoppy Ale. Matko święta! Trzeba to rozwinąć: Norsk - fermentowane na norweskich drożdżach, Sour - jest kwaśne ;), Oatmeal - dodane płatki owsiane, Milk - laktoza w składzie, Hoppy - pożądnie nachmielone, Ale - wiadomo, piwo górnej fermentacji. Muszę przyznać że robi wrażenie, a już jasnego Ale z laktozą to w życiu nie próbowałem. Swoją drogą, jakoś tej mleczności tu nie czuć.
To pijemy.

Kolor jasnożółty, mętny. Pachnie niesamowicie! Pierwsze wrażenie zapach jogurtu z marakuji. Następnie do głosu dochodzi coś drożdżowego i kwaśnego typowego do piw farmhouse.

Smak to przede wszystkim kwaskowość i ewidentny aromat cytrusowy od chmielu Citra. Także nutki innych owoców tropikalnych. Po ogrzaniu dochodzą nowe smaki. Końska derka plus wiejski klimat stodołowato-stajenny ;) Oczywiści nadal wszystko zmieszane z mixem owocowego uderzenia chmielu Citra.

Mimo niskiego eksktraktu piwo jest pełne i czuć to w ustach - swoją robotę zrobiły tu na pewno płatki owsiane.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz