Grodziska White IPA, browar Grodzisk Wielkopolski.
Moi drodzy, ale jaja! Grodzisk w butelkach 0,5 l.
Jaja numer dwa: punkt sprzedaży - Żabka.
Jaja trzecie: razem z Grodziskim APA na polskich chmielach (o którym niebawem), sprzedawane jako wielosztuki po 7 zł :D
Jaja podsumowujące i wyprzedzające: Dwa typowo rzemieślnicze piwa za taką cenę, dostępne na osiedlu. Obłęd.
Lecimy, pierwsze piwo White IPA z zielona herbatą. A do tego chmiel: niemiecki Hallertau Blanc, amerykański Equinox i japoński Sorachi Ace. Japoński? No, no, no. Oczywiście, jak każde piwo z Grodziska, głównym składnikiem jest woda grodziska ;)
Kolor jasno żółty, mętny, na oko wygląda jak gęsty kisiel, chociaż oczywiście to tylko złudzenie ;) Pianka z początku obfita, lecz znika tak szybko jak się pojawiła.
Zapach. Daje kopa. Jest intensywny. Kwiatowo-owocowy. Są tu owoce tropikalne, są cytrusy.
Smak jest tożsamy, z tym, że bardziej jest ukierunkowany w stronę kwiatów i jak przystało na piwo bądź co bądź pszeniczne (białe IPA), wyczuwalne są nuty bananów i lekka jakby korzenność.
Goryczka niska, mimo że napisano o 40 IBU. Raczej o charakterze herbacianym właśnie. I w posmaku istotnie wyczuwalna jest herbata. Piwo ogólnie jest dość ciężkie, mimo to pije się je przyjemnie, a i 6 % alk robi też swoje.
Czyli co, według mnie to i kolejne piwo z Grodziska to teraz sezonowy hit! :) Pycha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz