sobota, 24 listopada 2018

Maryensztadt Brytyjskie Ale

Maryensztadt Brytyjskie Ale, browar Maryensztadt. Z serii klasycznych piw browaru. Wyspiarski Ale. 

Kolor piwa bursztynowy, mętny. W sumie myślałem, ze jak brytyjskie to będzie jeszcze ciemniejsze, no ale nic.
Aromat dość mocno słodowy, trochę karmel plus trawiaste nuty chmielu. Pachnie przyjemnie, a jak!
W smaku jest podobnie, acz bardziej chmielowo już się robi. Jest ziemisto, siankowo, trawiaście. Bardzo przyjemnie. Ale nadal nie wiem czy to rzeczywiści takie brytyjskie. Na pewno nie idealnie w styl, ale gdzieś na obrzeżach ;)

Po którymś tam łyku niestety pojawia się niezbyt przyjemna żelazistość, a to rysa na w miarę ok piwie.

środa, 14 listopada 2018

100 lat Wolności


100 lat Wolności, browar Posnania. Limitowane na okrągły jubileusz naszej niepodległej Polski.
Inicjatywa super
Etykietka super
Piwo całkiem ok.

Długo leżakowane, dość ułożone, w aromacie i smaku mamy słodowość, maślankę i nuty chmielowe (głównie trawiaste i lekko ziołowe)

Można się przyczepić, że za dużo maślany i przez to jest jakieś za ciężkie. Ale 11.11.2018 smakowało wyśmienicie :)

Marcińskie

Marcińskie, browar Posnania. Edycja limitowana na święto ulicy Sw. Marcin w Poznaniu. Strzał w dziesiątkę plus stoiska Posnanii na mecie parady 11 listopada. Trzeba było zakupić ;)

I przyznam bez bić - Marcińskie rozwaliło mnie może nie na łopatki, ale zaskoczyło miło. 
Zwykły ciemny Lager, z dodatkiem skórki pomarańczy! Mówię wam - połączenie przednie. Jeszcze takiego nie widziałem. Super.

Co my tu mamy. Jest słodowość, karmel, wyczuwalny chmiel (dodali Marynkę i Lubelski) i ewidentny posmak pomarańczy.  W zasypie także słód pszeniczny i karmelowy (nuty chlebowe?)!

Jak na moje, mogli by to warzyć regularnie - kupowałbym!

niedziela, 11 listopada 2018

Chill Beer

Chill Beer, browar Kormoran. Piwa od Kormorana nigdy chyba nie schodzą z pewnego poziomu. Przynajmniej z poziomu "dobrego". Dzisiejszy, stosunkowo nowy napitek z tegoż browaru, trzyma poziom "bardzo dobry"! Jest to Vermont/New England Pale Ale. Wydaje mi się, że można to spokojnie nazwać Vermont IPA, po prostu. 

Piwo jest mega smaczne i soczyste! Kolor piękny żółto-złoty, bardzo mętny. W styl. 
Pachnie bardzo owocowo, soczyście, tropikalnie, plus nuta jakby dojrzałych winogron. Ekstra!

Po przełknięciu bardzo gładki. To zasługa płatków i słodu żytniego. Smakuje tak jak pachnie. Mocno tropikalnie, cytrusowo, dodatkowo odrobinę żywicznie i ziemiście.

Co tu dużo pisać, pycha!!!

wtorek, 6 listopada 2018

Łebska Korona

Łebska Korona, Łebski Browar. Tak jak już pisałem, drugie sprezentowane mi morskie piwko. Tym razem ciemny Lager, Dunkel. 

Nie ma tu rewelacji. Brązowe, miedziane. Aczkolwiek zapach jest intrygujący. Pachnie lekką palonością, cienką kawką i czekoladą (prawie jak w jakimś lekkim Stoucie!). W smaku słodycz, oj wiele tych słodyczy, za dużo. Słodki karmel, słodka czekolada, goryczka na kontrę minimalna. Minus. Mimo wszystko wypiło się szybko i bez wykręcania gęby ;)

Podziękowania dla Patryka ;)

Łebski Książę

Łebski Książę, Łebski Browar. Regionalny wyrób z nad morza, wakacyjny prezent od kolegi :) Dostało mi się wraz z ciemną Łebską Koroną, ale o niej w następnym poście. Nie są to sztosy rzecz jasna, więc recenzji krótkie i zwięzłe. 

Książę to Pils, średnio klarowny, złoty. W zapachu mało wyrazisty, ale z wyczuwalnym chmielem. 
Smakuje jak pachnie - cienko, wodniście, żelaziście, ale chmiel nadal tu fruwa, więc aromaty trawiasto, ziołowe są zaznaczone. Z tym żelazem, to przesadzili, pod koniec szklanki, to myślałem że piję własną krew, albo rdzę ze starego noża. Wielki minus niestety. Ale założę się, ze nad morzem smakuje o wiele lepiej ;)

P.S. Kolejny minus, także za opis na etykietce - morskie opowieści swoją drogą, ale czemu w pełnym składzie nie wypisano gatunków chmielu? Tylko się chwalą, że aż trzy! No dobra, ale to ważne jakie są te trzy. Do poprawki.