czwartek, 26 lipca 2018

Miłosław Śmiała Kooperacja: American Witbier z Kwiatem Jaśminu

Miłosław Śmiała Kooperacja: American Witbier z Kwiatem Jaśminu, piwo kooperacyjne browaru AleBrowar i Fortuna. Naprawdę "śmiała" ta kooperacja. Podstawą tego napitku stało się pszeniczne piwo Lady Blanch z AleBrowaru, gdzie tym razem dochmielili panowie solidnie amerykańskimi chmielami, tak że wyszło z tego amerykańska pszenica, Fortuna z Miłosławia dorzucili tu swój śmiały składnik w postaci kwiatu jaśminu, a całość uwarzono oczywiście w browarze Fortuna. 

Piwo koloru złotego, zamglone. Pianka obfita.
W zapachu pierwsze co uderza po nosie to bardzo perfumowo pachnący jaśmin. Chyba musiało się im tam rozsypać w tym browarze i szuflą do kadzi ;) Na prawdę, zapach bardzo słodki, kwiatowy, w oddali majaczące aromaty chmielowe - lekkie cytrusy, ale przebić to one się nie mogą.

Smak podobny, plus solidna, dobrze zaznaczana goryczka, co ratuje to piwo bez dwóch zdań. Kontruje tę słodycz znacznie. 
Nie zmienia to jednak faktu, że dla mnie jest tu za słodko, za perfumowo, niemal jak w kwiaciarni

czwartek, 19 lipca 2018

Cookie Monster

Cookie Monster, browar Inne Beczki. Intrygująca pozycjami na półce w sklepiku osiedlowym. Słyszałem już o tym piwie, a tu pyk - jest. Nazwa przywodzi na myśl same dobroci. Ciasteczkowy Stout, to musi być pyszne! A więc jak wypadł ten deserek w moich oczach?

Jest ciemno, jak na Stouta przystało. Pianka ciemnobeżowa, słaba.
Piwo pachnie słodko, głównie czekoladowo, ale i zbożowo i chlebowo. Jest nieźle!
W smaku jest więcej gorzkiej kawy, czuć jakby przypalone herbatniki. Alkohol (7,8) dobrze ukryty, niemniej rozgrzewa w środku. 

Jednak czegoś tu brakuje. Nie powiedziałbym, że jest tu ciasteczkowo, chociaż piwo jest bardzo dobre! Jeśli Inne Beczki poddadzą to piwo większemu "tuningowi", to wyjdzie rzeczywisty potwór! 

Ciechan Słodowe

Ciechan Słodowe, browar BRJ. Krótko będzie. Nie ma co tu się podniecać. W ogóle, co to za nazwa: słodowe? Jakby tylko to jedyne piwo było ze słodu... Każde piwo jest SŁODOWE! :) Ale zostawmy już te uszczypliwości.

Nie jest to piwo dobre, może średnie, ze strzałką w dół. W porównaniu z innymi piwami "lagerowymi" grupy BRJ, jak Chociażby Bojan Toporek, czy inne Bojany i Lwówki, Ciechan Słodowe wypada blado i zwyczajnie niesmacznie.

Jest odpychająco słodkie, pachnie mizernie, goryczki raczej brak. Odrobine wyczuwalne fermentujące owoce. 

Szkoda, że to nie wyszło lepiej...

niedziela, 8 lipca 2018

Cieszyńskie Red Roeselare Ale (Grand Champion 2015)

Cieszyńskie Red Roeselare Ale (Grand Champion 2015), Browar Zamkowy Cieszyn. Już któraś tam odsłona konkursu piw domowych w Cieszynie, jeszcze pozostałość z 2015 roku. Pojawiło mi się to piwo w sklepie na osiedlu, być może to są jeszcze jakieś resztki przed końcem terminu przydatności do spożycia hehe ;) Ale czy to ważne? Ważne, że super piwo, za super cenę ;) W 2015 roku konkurs wygrali piwowarzy domowi Piotr Terka i Piotr Marczyk. I uwarzyli Flandersa, ot tak po prostu z płatkami kukurydzianymi i kostkami dębowymi :) A drożdże, które robią wielką robotę to: S-33 i mieszanka Roeselare Ale Blend. No ale koniec tych szczegółów, przejdźmy do konkretów.

Piękna miedziano-rubinowa barwa, lekko brązowa. Pianka niska, ale przy tym stylu nie ma się czemu dziwić. Pachnie kwaskawo, trochę słodowo i ciasteczkowo. 

W smaku mamy dużą różnorodność. Oczywiście jest kwaśno. W posmaku ciastka i przypalona skórka od chleba. Kwaśność jest typu owocowego: trochę porzeczka, trochę wiśnia, trochę ogólnie fermentowane owoce. Po dłuższym piciu daje o sobie znać dębina. Wszystko rzecz jasna współgra idealnie.
Dla mnie na prawdę Champion!

czwartek, 5 lipca 2018

Noc Kupały

Noc Kupały, browar Perun. Miałem dwa podejścia do tego piwa. Jedno kiedyś ho ho, dawno w knajpie, a drugie ostatnio w domowym zaciszu. Pamiętam, na mieście smakowało mi idealnie. No, miodzio. Widząc je jakiś czas temu w sklepie, zastanawiałem się, czy w domu, na kanapie smakuje tak samo, czy nowa warka  trzyma poziom?

Jest to Polish Foreign Extra Stout. Jaka pokrętna nazwa, nie? ;) Jest to po prostu mocny typ Stouta, z polskim chmielem. Kolor ciemnobrązowy, piana beżowa. 
Czuć palone słody, praliny, ciemny chleb. 

W smaku na pierwszy plan bije goryczka. Ożesz, sroga. Nie da się ukryć :) Trzeba też przyznać, że słodka kontra ze słodów balansuje wspomniane już uderzenie goryczki. Aromaty z zapachu ulatują, i pijąc czujemy głównie kawę i słodowość.

Szczerze - po kilku łykach zaczęło mnie to piwo męczyć. Wypiłem i uznałem za średniaka. Wydaje mi się, że to pierwsze smakowało mocniej, wyraźniej. Co zrobić, taki craft - nie zawsze wyjdzie to samo tak samo ;)