Petrus Aged Red, piwo belgijskie. Ofensywa piwna sklepu Lidl nabiera tempa. Kilka tygodni temu pojawił się zestaw sześciu piw Petrus z belgijskiego rodzinnego Brouwerij De Brabandere z miasta Bavikhove. Zestaw elegancko zamknięty w kartonowym pudełeczku. Takie rzeczy bierze się bez oglądania za siebie, na żonę, miejsce w koszyku, czy debet na karcie ;) Tych sześć piw, to klasyki belgijskiej szkoły piwowarskie, tej mocniejszej, bo Witbierów tu nie zastaniemy, za to wszystko powyżej 7%, Dubbel, Tripel i inne mieszanki wybuchowe.
Moje wybory, będą losowe. Po poszperaniu w kartoniku, pierwszy w rękę wpadł mi Aged Red. Piwo powstałe z połączenia świeżego piwa z leżakowanym kilka lat Dubbelem. Tak przynajmniej to rozumiem. A na deser wisienka. Dosłownie. Sok z tego owocu dominuje w tym napitku. Mi osobiście trochę to nie w smak, no ale co tam.
Kolor piękny, rubinowy. Pianka niska. Zapach to istotnie wiśnia, taki likier wiśniowy, lekka nalewka itp. W smaku jest bardziej różnorodnie, czuć słodowość, trochę przypieczonej skórki chleba zamoczonej w gęstym wiśniowym syropie. Tak to w skrócie wygląda. Lekko wyczuwalny alkohol nie robi problemu, a przyjemnie rozgrzewa przełyk. Niestety pod sam koniec picia, po ogrzaniu, robi się z tego piwa taka chamska wiśniówa. Ogolenie słodko i syropowo. Nie moja bajka.
To tyle. Sukcesywnie będę wybierał pozostałe piwa z zestawu. Belgia jest dla mnie jedną wielką tajemnicą jeśli chodzi o piwa. Nie dużo takich wypiłem, więc frajda jakaś tam będzie i nauka także... a jak!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz