Strong Suffolk Dark Ale (Olde Suffolk), piwo angielskie. Jak do tej pory, najlepsze piwo z Wysp, jakie było mi dane wypić.
Browar Green King, styl
Old Ale. I na początku ważna uwaga. Piwo to jest mieszanką dwóch rodzajów piw: jednego dojrzewającego, starego i drugiego, młodego trunku. W Strong Suffolk mamy piwo leżakujące przez dwa lata w dębowych beczkach, gdzie przy butelkowaniu dodaje się do niego świeże, młode piwo BPA. Taki miszmasz to istny kosmos. To trzeba spróbować, a warto bo mała buteleczka nie kosztuje naprawdę dużo.
Kolor ciemno rubinowy, raczej klarowny. Piana gęsta. W zapachu intensywnie, głównie karmelowo, wyczuwalny nieco jest też alkohol, na szczęście dobrze zakamuflowany.
Przy piciu wspomniany alkohol także ucieka i chowa się za nutkami biszkoptowymi, lekko kwiatowymi oraz aromatem fermentujących owoców. Na dokładkę znowu karmel.
Po ogrzaniu pojawia się smak skórki od chleb. Niezwykle fajny to aromat, w żadnym piwie go nie czułem mimo, że mówiono że to w tym, a to w tym jest. A teraz już mam to! Mój mały graal :)
Zaprawdę, interesujące to piwo. Bogate aromatycznie. Jest też dość ciężkie, o solidnym cielsku. Nawet rozumiem, czemu jest w małych buteleczkach - tego piwa po prostu nie da się wypić więcej za jednym razem i to bynajmniej nie przez alkohol! Jest to piwo na dłuższą degustację np. do książki.
Super!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz