Wrężel AIPA, browar Wrężel. Moje drugie piwo tego browaru. Przed otwarciem zacierałem niecierpliwie ręce; ich owsiany Stout smakował mi bardzo bardzo, ale to bardzo, więc przyznam, że po klasyce, jaką już są piwa typu AIPA, spodziewałem się przynajmniej fajerwerkowych efektów smakowych hehe ;)
Zaczynamy. Kolorek bursztynowy, klarowny. Pianka szybko znika, przez cały czas pozostaje pod postacią koronki wokół szkła.
W zapachu ewidentnie wyczuwalne amerykańskie chmiele (6 odmian!), jest więc owocowo. Jako bonus mamy jeszcze trochę karmelu, jakby wanilii i nuty żywiczne. Jest dobrze? Byłoby, gdyby nie pewien zapaszek dochodzący do mojego nosa - jakby plastik. Ojjj minusik. Wiadomo, przy niektórych gatunkach piw, taki fenolowy zapach plastiku, czy bandaży jest pożądany, lecz do "ip" wydaje mi się, najzwyczajniej w świecie nie pasuje i psuje zabawę w wąchanie.
A co przynosi smak? Pierwsze skrzypce grają tu słody. Delikatnie przebijają się chmiele - lekko wyczuwalne są owocowe aromaty cytrusów. Goryczka na poziomie przyzwoitym, nie męczy.
Tak więc, Wrężela AIPA nie wącham, ale z chęcią piję ;) ;)
Fajerwerków nie zarejestrowałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz