Bernardyńskie Mocne Pszeniczne Dymione, Browar Grodzisk Wlkp. Swego czasu zarzekałem się, że nie wypiję już żadnych podwędzanych piw...a jednak. Może wtedy jeszcze zmysły smakosza nie były tak sprawne i czułe jak teraz? Hehe, ale sobie powiedziałem ;) Tak czy inaczej, znowu dałem szansę piwu o smaku wędzonki, tym razem padło na Bernardyńskie.
Piwo jest w stylu Rauchbier, ze słodów jęczmiennych i pszenicznych, suszonych dymem dębowym. Jak każde piwo z Grodziska, na specjalnych grodziskich drożdżach - dobrze nagazowane. Uwaga przy przelewaniu. Nie ważne jak lejesz - i tak otrzymasz olbrzymią pianę. A nadaje ona jedyny w swoim rodzaju efekt, szczególnie jak się chce to piwo wypić w odpowiednim szkle, np. takim przeznaczonym do piw grodziskich - szkło i efekt na zdjęciach :) Ja właśnie tak zrobiłem, przygotowałem szkło (nie wiem nawet skąd je miałem ;) ) i sobie...polałem.
Polałem sobie piwo w kolorze jasnej pomarańczy, bardzo klarowne, z wieloma bąbelkami i jak opisałem wyżej, potężną, śnieżnobiałą pianką.
W zapachu dominuje wędzonka, ale zbalansowana, nie razi i jest ciekawostką. Szczególnie dla mnie, kogoś kto pije taki piwo trzeci raz w życiu.
Smak to wspomniane zadymienie, plus palność słodów, drożdżowa kwaskowość. Na dokładkę goryczka, której nie spodziewałem się, a była i to całkiem fajna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz