Kwas Espilon, browar Pinta. Jeden z najbardziej znanych "kwasów" na polskiej scenie piwnej. Nareszcie spróbowałem. I powiem krótko: jestem bardzo zadowolony. Espilon to Double India Sour, czyli mocno alkoholowy Sour z dodatkiem amerykańskich chmieli, plus dodatek ukwaszający, czyli trzy szczepy bakterii Lactobacillus (l. plantarum, l. brevis, l. delbrueckii).
Pachnie typowo dla piw w tym stylu. Nie pomylimy z niczym innym. Jest kwaśno, pomieszanie z owocowymi nutami tropikalnymi np. grejpfrut, ale także jakieś winogronu tu wyczujemy.
W smaku przede wszystkim kwaśne. Tu już mniej owocowo (chociaż nadal wyczuwalne), na rzecz kwasowości. Trochę zbożowo. Goryczka prawie nie wyczuwalna. Alkohol, mimo że dużo, w ogóle nie wyczuwalny - to się chwali! Sama kwaśność przywodzi na myśl soki wyciskane z cytryny, czy limonki.
Nie każdemu podejdzie, ktoś kto nie pił innych piw niż zwykły Lager, czy może raz sięgnął po pszeniczne, może czuć lekki odrzutowstręt to takiego trunku jakim jest Kwas Epsilon. No ale takie to już piwo, taki gatunek, a alkohol też ma ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz