Jurajskie z Ostropestem, browar Na Jurze. Dzisiaj krótko, taka ciekawostka. Dla mnie nijaka.
Piwo z dodatkiem ostropestu plamistego, rośliny leczniczej, sałatkowej i ozdobnej. W życiu nie wąchałem, a co dopiero smakować - wniosek: nie wiem czy tu w ogóle to coś czuć.
Nie czuć także amerykańskich chmieli, które włożyli do kotła. Dwa gatunki, a i tak na pierwszy plan wysuwa się raczej polska Marynka.
I tak jest w istocie: aromat i smak to słodowość oraz nuty lekko trawiaste i ziołowe, ciut maślanki. Pod koniec lekko owocowe, a już na samym końcu czuć starymi skarpetami...
Dla mnie minusik. Piwo jest po prostu puste i nijakie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz