Curaçao, browar Setka. Jakaś moda nastała na Witbiery ostatnio. Pamięta jak w ubiegłe lato, w pewnym barze nad Wartą, prawie każdy pił Curaçao od Setki. Ja trochę się spóźniłem i dopiero teraz mogę coś o tym napisać.
Kolorek ciemnozłoty, opalizujący. Piana niestety słaba jak na ten styl.
Pierwsze węchy i wiadomo co to za piwo, ale i tak swoją drogą ten zapach jest jakoś mało intensywny. Pośród kwiatowo-drożdżowych aromatów czuć pomarańcz i trochę niedojrzałej limonki i kolendry. Po ogrzaniu zapach staje się bardziej intensywny i bardziej złożony. W smaku pojawia się dodatkowo zbożowość i lekka kwaskowość i cytrynowość.
Koniec końców, dobry Wit. Trochę odmienny. Nie jestem wielkim fanem tego stylu, ale mogę powiedzieć, że Setka uwarzyła go bardzo dobrze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz