Marston’s EPA, piwo angielskie. Kolejny zagraniczny średniak.
Kolor złoty, klarowny. Pianka średnia lecz gęsta. Pachnie, trochę słodko, trochę trawiasto, odrobinę cytrusowo (ale to trzeba się dobrze wniuchać). Nie przeczytałem etykietki przed otworzeniem, ale zwęszyłem tu chmiel Cascade....i rzeczywiście :) Dla mnie nadaje on piwu takiego właśnie połączenia aromatu cytrusowego z trawiastym czy ziemistym.
W smaku podobnie jak w zapachu, z tym że strasznie to rozmyte i wodniste się staje. Są elementy owocowe, nawet żywica jakaś, ale mało to intensywne i słabo wyczuwalne. Po ogrzaniu wyczuwalne są nuty przedojrzałych gruszek/jabłek.
Sumując, takie zwykłe Ale, nic poza tym. Nie warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz