Mr John Smoky, browar Fabryka Piwa. Moje pierwsze piwo z rzeczonego browaru i od razu takie uderzenie. Jestem kupiony po pierwszym łyku! A to bardzo rzadko się zdarza. Mr John Smoky staje się moim kolejnym ulubionym piwem. (teraz powinny rozbrzmiewać fanfary)
Jest to piwo w stylu angielskim Rubust Porter, czyli nic innego jak dymiony Porter-Stout, na palonym słodzie pszenicznym. Dla podkręcenia aromatu dodano tu trochę Ameryki (tak, nie Anglii) pod postacią nowofalowych chmieli. Tak więc jest to trochę "ipowe" piwko.
Pięknie wygląda ciemny kolorek, do tego oleista konsystencja, co daje miłe uczucie podczas przełykania.
Zapach i smak są tożsame, czuć wspomnianą Amerykę - głównie żywica (cytrusy są bardzo schowane) plus karmel i porterowa czekolada w tle. Jest też trochę ziół, palonych słodów i oczywiście wędzonki, choć tej raczej nie uświadczymy w mega ilościach, co jak dla mnie, jest plusem.
Koniec. Poluję na następne Fabryki Piwne :)
P.S. Na uwagę zasługuje także super etykieta i kontretykietka ;) I kolejny plusik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz