Trapeze, browar Raduga. Oj już dawno nie było u mnie filmowej Radugi. Czas trochę nadrobić zaległości. Już od jakiegoś czasu na rynku jest ich piwo pszeniczne z dodatkiem soku z marakui. Połączenie optymalne i idealne na letnie skwary. A co do piwka? Film z1956 roku z Tonym Curtisem i Burtem Lancasterem - "Trapez". Mamy dwóch akrobatów cyrkowych, jeden kontuzjowany, drugi pod jego opieką. I oczywiście w to wszystko miesza się kobieta, no jakże inaczej. Bardzo wyrachowana kobieta.
A piwo? Bardzo mętnę, ciemnożółte, lekko pomarańczowe. Jak doleje się wszystko z butelki mamy istne błoto w szklance z pływającymi farfoclami i kawałkami owoców. Ja tam takie lubię ;)
Pachnie kwaskawo i marakują. Smakuje kwaśno-słodko. Jest marakuja, jest wyczuwalna nawet zbożowa pszeniczna nuta.
Piwo idealne dla kwasożłopów, pszenicomaniaków i dla łaknących orzeźwienia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz