Dzielny Irek, browar Waszczukowe. Pierwszy mój kontakt z tym browarem. Postawiłem na "zwykłe" Ale, rodem z Irlandii. Irish Red Ale. Ale czy takie na pewno irlandzkie? No bo czy polski chmiel Marynka i amerykański Citra są irlandzkie hehe? Może się czepiam, nie wiem, ale lepiej by to wyglądało uwarzone na "brytyjczykach".
Ciemnoherbaciany kolor, taki angielski - fajnie wygląda, pianka jak na wyspiarza przystało niska i oko nie mrugnie - już jej nie ma.
Pachnie słodko, słodowo i chmielowo. Marynka dobrze wyczuwalna, trawiasta nuta dominuje. O chmielu Citra można zapomnieć - w ogóle niewyczuwalne są jego cytrusowe aromaty...
W smaku także słodowo, karmelowo, trawiasto i ciasteczkowo. Lekka maślanka. Ogólnie słodko, może za bardzo. Dobre Ale, ale bez rewelacji. Ja raczej bym powiedział, że to takie polskie, nasze Ale ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz