Fake Lancelot, browar Kingpin. I kolejna nowość od poznańskiego Kingpina. Ok, trochę się spóźniłem ;) Znowu jest klasycznie. Tym razem piwo w stylu Saison. Zastanawia mnie nazwa tego piwo, czemu Lancelot i czemu Fake. Hmm.
Kolor pomarańczowy. Nawet nie bursztynowy, a właśnie pomarańczowy.
Zapach niezwykle intensywny. Czuć owoce: jabłka, gruszki zmiksowane z nutami drożdżowymi, tak przecież typowymi dla piw belgijskich.
W smaku jest też owocowo i drożdżowo. Trochę goździków a la Witbier połączony z Weizenem. Odrobinę przyprawowo, goryczka średnio-niska.
Piwo lekko podszczypuje w język. Mocno gazowane.
Ogólnie niezłe piwo na lato. Taki Saison od Żywca może się schować i przybrać miano sików pawiana.
Lancelot daje radę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz